Żydzi w Powstaniu Warszawskim
„Do Obrońców Warszawskiego Getta! Do pozostałych przy życiu Żydów!” – Tymi słowami zaczynała się odezwa Icchaka Cukiermana, ps. Antek opublikowana 11 sierpnia 1944 r. na łamach PPS-owskiego dziennika „Warszawianka”. Komendant Żydowskiej Organizacji Bojowej zaapelował w niej o walkę i wsparcie Powstania Warszawskiego.
Ostrzeżenie dla Niemców
Informacje o zbrodniach, których Niemcy dopuścili się na cywilach i jeńcach podczas tłumienia Powstania Warszawskiego, szybko dotarły do sojuszników Polski. 10 sierpnia 1944 r. brytyjskie radio BBC wydało specjalny komunikat we wszystkich językach europejskich. W audycji poinformowano, że dowódca Armii Krajowej sporządził już raporty, z których wynika, iż „niemieckie władze wojskowe nie tylko rozstrzeliwują polskich jeńców wziętych do niewoli podczas działań wojennych w stolicy, lecz również wbrew wszelkim zasadom humanitarnym i prawu międzynarodowemu traktują w najbardziej nieludzki sposób ludność cywilną Warszawy”.
Halo halo, tu Warszawa!
„Halo halo, tu Polskie Radio Warszawa” – 9 sierpnia rozpoczęła nadawanie radiostacja Polskiego Radia, wysyłając w eter przekaz z oblężonego śródmieścia.
„Polskie Radio przerwało swą służbę przy mikrofonach 30 września 1939 r. w wolnej Warszawie. Przez cały czas okupacji praca jego nie ustawała, praca konspiracyjna. Dziś w wyzwolonej Warszawie stajemy z całym społeczeństwem do walki o wolność Rzeczpospolitej”.
Halo, tu błyskawica!
„Były różne rozkazy, przede wszystkim oddać broń, potem radioodbiorniki. Kto nie odda – będzie rozstrzelany” – powstaniec warszawski, Wiesław Lechowicz.
Morowe panny
Niemal co czwarty powstaniec warszawski był kobietą. Nie były to tylko młode dziewczęta – przedstawicielką starszego pokolenia jest Jadwiga Falkowska, która została zastrzelona 7 sierpnia 1944 r. Falkowska była działaczką społeczną, harcmistrzynią, jedną z twórczyń polskiego harcerstwa dziewcząt, nauczycielką i fizyczką na Politechnice Warszawskiej, a w okresie konspiracji zastępczynią szefa Wojskowej Służby Kobiet AK.
Co u pana słychać?
„Szliśmy ulicą jak nadjechała buda, wysypali dosłownie jak kartofle żywych ludzi w workach papierowych z otworami na głowy i ręce. Ustawili ich pod ścianą, rozstrzelali, załadowali z powrotem i odjechali” – wspomina w rozmowie z ekipą hist.ly ksiądz Stanisław Kicman, mieszkaniec Woli, który w czasie Powstania Warszawskiego miał zaledwie 7 lat.
Gorący oddech stolicy
Dla walczących Powstańców szykował się pracowity dzień. Około godziny 10 rozpoczęło się, wspierane ogniem zdobycznej Pantery, natarcie żołnierzy harcerskiego batalionu AK „Zośka” w kierunku obozu KL Warschau. Niemcy z entuzjazmem witali czołg, do momentu, w którym zaczął on demolować obronę, niszcząc wieże strażnicze, obozowe bunkry i taranując bramę.
Stalin wobec Powstania Warszawskiego
Tuż przed wybuchem Powstania Warszawskiego sytuacja Polski w koalicji antyhitlerowskiej była zdecydowanie niekorzystna. Na ten stan rzeczy w dużej mierze wpływały tarcia pomiędzy rządem polskim i sowieckim. Na dodatek szybko posuwająca się Armia Czerwona zajmowała kolejne terytoria przedwojennej II RP, traktując je jako ziemie należące do ZSRR.
Powstańcza propaganda
Pomostem pomiędzy polskim społeczeństwem a rządem RP na uchodźstwie w czasie niemieckiej okupacji, były pisma wydawane przez Biuro Informacji i Propagandy Komendy Głównej Związku Walki Zbrojnej – Armii Krajowej. Jednak jeszcze przed powstaniem tego oddziału, bo już w listopadzie 1939 roku, zaczęto wydawać konspiracyjny tygodnik pt. „Biuletyn Informacyjny”.