
Wojenne kroniki rodzinne
Czas II wojny światowej w Polsce to nie tylko straty militarne, architektonicze czy miliony zamordowanych ludzi. Wspominając te lata często mówi się o „straconym pokoleniu” – przede wszystkim w kontekście młodych. Dorastali w trakcie nieludzkiego konfliktu i zamiast spędzać czas na nauce, musieli przywdziać mundury żołnierskie.

Śmierć kapłana
Tłumiącym stołeczny zryw Niemcom nie wystarczyło samo uśmiercenie ofiary – oprawcy urządzali swego rodzaju makabryczne zawody, w których prześcigali się w wymyślaniu najbardziej plugawych zbrodni.

Kłamstwo głosem zza grobu
Zdanie „Kłamstwo powtórzone tysiąc razy staje się prawdą” błędnie przypisywane jest Josefowi Goebbelsowi. Nie oznacza to jednak, że architekt nazistowskiej propagandy nie rozumiał jak wielką siłę ma nowoczesne państwo, posługujące się masowymi środkami przekazu: prasą i radiem. Zwłaszcza w kraju totalitarnym, gdzie wszystkie media były państwowe, a o internecie nikt jeszcze nie marzył.

Oszukać przeznaczenie
Koniec września 1944 r. był ciężkim czasem dla Powstańców Warszawskich. Walczącym i cywilom w oczy zaglądał głód, na dodatek kurczyły się i tak skromne zapasy amunicji. Natomiast Niemcy pomimo ostrzeżeń aliantów kontynuowali zbrodnie wojenne, przystępując do brutalnej pacyfikacji Czerniakowa.

Błyskawica – historia pewnego pistoletu
Wrzesień 1943 roku w historii kojarzony jest przede wszystkim ze zmianą sojuszy i lądowaniem Aliantów we Włoszech. Tymczasem w Polsce dokonywał się cud gospodarczy na miarę konspiracyjnego państwa polskiego – produkcja krajowego pistoletu maszynowego „Błyskawica” i to w liczbie około 1000 sztuk.

Szczęście Hitlera
Pozostające pod ochroną Ligi Narodów Wolne Miasto Gdańsk przez cały okres międzywojenny stanowiło kość niezgody pomiędzy II Rzeczpospolitą a Niemcami. Jeszcze przed wojną naziści umacniali tam swoje wpływy, ograniczając swobodę mieszkających tam Polaków. Już w październiku 1930 r. Adolf Hitler wysłał do wolnego miasta Alberta Forstera, który miał pełnić funkcję gauleitera gdańskiego NSDAP. Po umocnieniu swojej władzy przywódca III Rzeszy postanowił sięgnąć po więcej.

Wyzysk wczoraj i dziś
Dziś wyzysk to pojęcie często używane w debacie publicznej. Kojarzy się z nowomową komunistyczną, bełkotliwymi, niekończącymi się przemówieniami członków władz PZPR i okrucieństwem pracodawców. Współczesne formy wyzysku to, np. gdy kobietom proponowane są gorsze warunki pracy niż mężczyznom na tym samym stanowisku lub gdy pracodawca wymusza na pracowniku zatrudnienie na umowę o dzieło czy zlecenie, gdy charakter świadczenia spełnia wszystkie warunki umowy o pracę.

Zatopieni w czerwieni
Wkraczającej na Kresy Wschodnie Armii Czerwonej towarzyszyły rebelie wzniecane przez mniejszości narodowe zamieszkujące II Rzeczpospolitą. W połowie września1939 r. uaktywnili się lokalni komuniści. Wcześniej oddziały ukraińskich nacjonalistów dokonały pogromów w Galicji, torując drogę zbliżającym się jednostkom Wehrmachtu.

Akcja „ULOTKA”
Od pierwszych godzin wojny hitlerowskie wojska bombardowały polskie miasta, zakłady przemysłowe oraz linie komunikacyjne ale poza fizyczną agresją Niemcy stosowali m.in. techniki propagandowe by stłamsić ducha Polaków.

Zatruta paczka i audiencja u papieża
W ramach pomocy dla walczącej Warszawy alianci prowadzili zrzuty żywności i broni. Jednak przesyłki nie zawsze trafiały do adresatów – część amunicji i prowiantu dostawała się w ręce nieprzyjaciela. W pewnym momencie Niemcy postanowili wykorzystać zrzuty przeciwko powstańcom.

Chodkiewicz nie żyje!
Jednym z najwybitniejszych wodzów Rzeczypospolitej był Jan Karol Chodkiewicz. Wywodził się z zamożnej, choć nie najbogatszej szlachty. W ciągu długiego i aktywnego życia zdobył ogromny majątek. Jednak gdy odszedł okazało się, że zostawił niewiele. Kiedy w skarbcu Rzeczpospolitej brakowało pieniędzy (a było to niepisaną normą), sam utrzymywał powierzone mu wojsko. Umarł tak, jak żył, podczas I bitwy pod Chocimiem, która rozegrała się między 2 września a 9 października 1621. Właściwie było to oblężenie potężnej i dobrze ufortyfikowanej armii Rzeczypospolitej, przez teoretycznie silniejszą armię turecką.

W obronie zła
Historycy szacują, że komendant obozu przejściowego w Płaszowie, austriacki SS-Hauptsturmführer Amon Göth mógł zabić własnoręcznie nawet 500 Żydów. Mimo udowodnienia mu jego win, znaleźli się tacy, którzy uparcie walczyli o dobre imię zbrodniarza.