Czerwona Wdowa
22 sierpnia 1944 roku w Warszawie, trwał dwudziesty drugi dzień Powstania Warszawskiego. Zarówno cywile, jak i żołnierze, nie tracili nadziei na pomyślny finał zrywu.
Zdobycie PASTy
Pamiętną datą powstania warszawskiego był 20 sierpnia 1944 roku, dwudziesty dzień zrywu. Żołnierze z batalionu „Kiliński” i grupy sapersko-minerskie zdobyły gmach Polskiej Akcyjnej Spółki Telefonicznej (tzw. PAST-y) przy ul. Zielnej w warszawskim Śródmieściu.
Z pomocą powstaniu
Mimo trudnej sytuacji politycznej i wojskowej, liczni żołnierze Polskiego Państwa Podziemnego chcą dotrzeć do Warszawy, aby wesprzeć powstańców. Nocą z 18 na 19 sierpnia jedna grupa powstańców atakuje z Sadyby na Wilanów i Wolicę, by wesprzeć drugą grupę, pod dowództwem ppłk. Mieczysława Sokołowskiego ps. Grzymała, przebijającą się do miasta z Lasów Chojnowskich i Kabackich.
„Błyskawica” ciągle nadaje!
Warszawa, 17 sierpnia 1944 roku. Powstanie trwa siedemnasty dzień, a sygnał ,,Błyskawicy” dociera do Londynu. Stacja Nadawcza Armii Krajowej „Błyskawica” działała od 8 sierpnia do końca walk. Nadajnik zbudowano w 1943 w Częstochowie, a jej sygnałem była melodia pieśni „Warszawianka”. Przekaz Polskiego Radia docierał do całej Europy i USA. Nadawano m.in. program dywersyjny skierowany do żołnierzy Wehrmachtu (w ramach od dawna prowadzonej tzw. Akcji N), ale i audycje w języku angielskim, prowadzone przez dwóch spikerów.
Republiki partyzanckie
Wraz z pogarszającą się dla hitlerowców sytuacją na froncie wschodnim, coraz mniej sił przeznaczali do tzw. zabezpieczenia terenów okupowanych. „Zabezpieczenie” trzeba ująć w cudzysłów. Jedne oddziały pełniły wyłącznie funkcje policyjne, np. strzegąc strategicznych obiektów oraz infrastruktury (jak linie kolejowe i mosty), inne dokonywały – na rozkaz lub spontanicznie – czynów ludobójczych.
Jakość, nie ilość
Czy Polacy przegrali wiek XIX? Jeśli za kryterium przyjąć posiadanie własnego państwa – tak. Ale jeśli, mimo braku Polski na mapie, naród i społeczeństwo przetrwały, korzystając z tego, co w danym momencie było możliwe – wygrali.
Na pomoc Warszawie
Powstania Warszawskie trwało już drugi tydzień, a akowcy toczyli ciężkie walki na Starym Mieście oraz Powiślu. 14 sierpnia 1944 r. sytuacja wydawała się już dramatyczna, wobec czego gen. Tadeusz „Bór” Komorowski zaapelował do znajdujących się poza miastem żołnierzy (…)
Miłość, która przetrwała piekło.
Latem 44 r. podczas gdy wokół ginęli ludzie, płonęły domy, a miasto obracało się gruzy, młodzi powstańcy, wiedząc, że jutra może nie być, bardzo często dawali się ponieść romantycznym porywom serca i decydowali na prędki ślub. Nie było to wcale tak rzadkie zjawisko, bowiem z kościelnych statystyk tamtego czasu wiadomo, że ślubów zawarto aż 256!