Jeździec z głową

Jeździec z głową

2 listopada 1973 roku odszedł oficer Wojska Polskiego, kawalerzysta ze ścisłej z czołówki polskiego jeździectwa okresu międzywojnia, słynny więzień Oflagu C, „pensjonariusz” łagru NKWD w podriazańskim Diagilewie, a także oficer wywiadu Armii Krajowej, trener i sędzia jeździecki, pedagog i autor podręczników do nauki języka angielskiego.

Objętościowo życiorys Jana Kazimierza Mickunasa kwalifikuje się na znacznie dłuższy tekst, więc skupimy się tylko na najważniejszych punktach. W 1925 jako prymus ukończył podchorążówkę piechoty. Dostał dzięki temu możliwość wyboru przydziału i znalazł się w 4 dywizjonie artylerii konnej w Suwałkach.

Do września 1939 roku w ręce ppor. Mickunasa wpadło kilkanaście prestiżowych nagród jeździeckich, w tym srebrny medal na Igrzyskach Olimpijskich w Berlinie we Wszechstronnym Konkursie Konia Wierzchowego. Konkurencja ta popularnością dorównywała dzisiejszym finałom Ligi Mistrzów, a zmagania oglądało ponad 200 000 osób, łącznie z Adolfem Hitlerem. Co ciekawe, naziści aby udowodnić wyższość zawodników niemieckich przygotowali przeszkody crossowe w taki sposób, by jak najwięcej par jeździec-koń zostało zdyskwalifikowanych przez upadki, rozkopując część dna rowu z wodą. Z 46 koni na tej przeszkodzie upadło 18 a 10 kolejnych zrzuciło jeźdźców. Dwa konie, które złamały nogi musiały zostać dobite.

We wrześniu 1939 roku, kpt. Mickunas walcząc w ramach Armii „Poznań” 20 września dostał się do niemieckiej niewoli. Zaliczył Stablack, Riesenberg by w końcu trafić do Oflagu II C w Woldenbergu. 28 czerwca 1940 roku zbiegł z niego wraz z por. Jerzym Fularskim, żegnany ogniem broni maszynowej z trzech wieżyczek. Do zdobytych przed wojną laurów dołożył pierwszą udaną ucieczkę. Nie udało się go złapać mimo obławy z psami. Powrócił do konspiracji, z której ujawnił się w odpowiedzi na apel PKWN, dzięki czemu trafił za kratki, tym razem sowieckie. Po nieco ponad pół roku w towarzystwie dwóch kolegów decyduje o skreśleniu się z ewidencji więźniów, skutecznie uciekając i ukrywając się aż do amnestii w 1947 roku, po której wraca do prawdziwego nazwiska i zaczyna karierę jako nauczyciel.

W 1967 roku za ucieczkę z Oflagu uhonorowany został Krzyżem Srebrnym Orderu Virtuti Militari przez sejm PRL.

Po śmierci, pochowany został na Starych Powązkach w Warszawie. Może właśnie Ty, przechodząc obok przy okazji zapalisz mu znicz?