Żwirko i Wigura

Żwirko i Wigura

W okresie międzywojennym niekwestionowanymi asami polskiego lotnictwa byli konstruktor Stanisław Wigura oraz pilot Franciszek Żwirko. Ukoronowaniem ich kariery było zdobycie pierwszego miejsca w międzynarodowych zawodach lotniczych Challenge 1932. Dokonali tego 28 sierpnia 1932 r. pokonując okrężną trasę z Berlina, poprzez Polskę, Czechosłowację, Austrię, Jugosławię, Włochy, Szwajcarię, Francję, Holandię, Danię i Szwecję. Niestety, niedługo po ich sukcesie doszło do wielkiej tragedii.

Współpraca obu panów rozpoczęła się w 1929 r., gdy Żwirko został mianowany oficerem łącznikowym w Akademickim Aeroklubie Warszawskim. Tam poznał studenta politechniki Stanisława Wigurę, który już wtedy konstruował nowoczesne samoloty sportowe i turystyczne. Zespoły, w których pracował przyszły inżynier oraz nazwy tworzonych przez nie maszyn, zaczynały się od liter WR albo RWD i pochodziły od nazwisk konstruktorów – Rogalski, Wigura i Drzewiecki.

Poza wspólną pracą Żwirkę i Wigurę łączyła szczera przyjaźń. Niestety została tragicznie przerwana 11 września 1932 r., kiedy panowie wylecieli z Warszawy na spotkanie lotnicze w Pradze. Wystartowali o 6 rano na pokładzie samolotu RWD-6 – tego samego, który niecałe dwa tygodnie wcześniej przyniósł im zwycięstwo w międzynarodowych zawodach. W okolicach Cieszyna rozpętała się silna burza, podczas której oderwało się skrzydło samolotu. Maszyna rozbiła się w lesie pod Cierlickiem Górnym. Obaj lotnicy zginęli na miejscu.

Pogrzeb Żwirki i Wigury zgromadził tłumy. Pochowani na Cmentarzu Powązkowskim lotnicy byli odprowadzani przez kondukt żałobny oceniany na ok. 300 tys. osób. Miejsce katastrofy jest natomiast do dziś nazywane „Żwirowiskiem”.