Szczęście Hitlera

Szczęście Hitlera

Pozostające pod ochroną Ligi Narodów Wolne Miasto Gdańsk przez cały okres międzywojenny stanowiło kość niezgody pomiędzy II Rzeczpospolitą a Niemcami. Jeszcze przed wojną naziści umacniali tam swoje wpływy, ograniczając swobodę mieszkających tam Polaków. Już w październiku 1930 r. Adolf Hitler wysłał do wolnego miasta Alberta Forstera, który miał pełnić funkcję gauleitera gdańskiego NSDAP. Po umocnieniu swojej władzy przywódca III Rzeszy postanowił sięgnąć po więcej.

24 października 1938 r. Hitler wysunął ultymatywne żądania wobec Polski, odrzucone bez wahania przez nasz resort spraw zagranicznych. Dla zachowania pozorów Niemcy powtórzyli swoje ultimatum 31 sierpnia 1939 r. Dokument stwierdzał między innymi, że „Wolne Miasto Gdańsk ma wrócić na podstawie swego czysto niemieckiego charakteru oraz jednomyślnej woli swej ludności niezwłocznie do Rzeszy Niemieckiej”. Polacy po raz kolejny odrzucili żądania. Następnego dnia rozpoczęła się niemiecka inwazja na II RP.

19 września 1939 r. Hitler osobiście odwiedził Gdańsk, gdzie był entuzjastycznie witany przez niemieckich obywateli miasta. Dwa dni później Fuehrer wizytował teren Wojskowej Składnicy Tranzytowej na Westerplatte. Był ciekaw, jak wygląda twierdza, która przez tydzień opierała się jego wojskom. W następnych dniach odwiedził Gdynię i Sopot.

W późniejszym czasie Hitler kilkakrotnie bywał na Pomorzu, odwiedzając m.in. trzy razy Malbork. Jedna z takich wizyt uratowała mu nawet życie. W czerwcu 1942 r. dyktator jechał pociągiem Amerika na pogrzeb Reinharda Heydricha. Na moment zatrzymał się jednak w Malborku, aby porozmawiać przez chwilę z Forsterem – wówczas namiestnikiem Okręgu Rzeszy Gdańsk-Prusy Zachodnie. Pociąg pojechał dalej bez Hitlera w środku. Kilka godzin później składy pojazdu zostały ostrzelane przez polskich żołnierzy z Tajnej Organizacji Wojskowej „Gryf Pomorski”.