Świadomość narodowa
Świadomość narodowa ma dwa poziomy. Dla jednostki to poczucie przynależności do określonego narodu bądź grupy etnicznej. Dla zbiorowości więź kulturowo-etniczna i ciągłość historyczna, udział we wspólnocie zmarłych, żyjących dziś, i tych, co przyjdą po nas. To stan umysłu, złożony ze wspólnych opowieści, języka, kultury, pochodzenia i terytorium. Polskość w pierwszej kolejności dotyczyła szlachty i duchowieństwa, później mieszczaństwa i w końcu chłopów. Jest to też sekwencja, w jakiej kolejne grupy stawały się piśmiennymi, pozostawiając po sobie teksty, z których historyk może wyciągnąć wnioski.
Pojęcie „naród” utożsamia się z erą nowożytną. Jego nowoczesne rozumienie lokujemy na wiek XIX. „Nowoczesne”, czyli np. równość wszystkich wobec prawa, a więc przeciwieństwo społeczeństwa średniowiecznego: hierarchicznego i stanowego. Ale przejawy poczucia szerszej wspólnoty, niż wioska czy gród, są dość wczesne. Zwłaszcza tam, gdzie mamy przeciwstawienie „swój-obcy”. Ciekawe źródło to akta tzw. drugiego procesu krzyżacko-polskiego. Odbył się w 1339 w Warszawie – na neutralnym gruncie, gdyż była to stolica Księstwa Mazowieckiego. Sędziowie papiescy przesłuchali 126 świadków. Zeznawali przedstawiciele wszystkich grup społecznych, od książąt i arcybiskupa po mieszczan, rzemieślników i sołtysów. Zeznania zapisywano. Wyrok to słuszność skarg polskich na bezprawny zabór ziem przez Krzyżaków oraz szkodliwość ich najazdów dla świeckich i dla Kościoła polskiego. Zwłaszcza ludzie ze sfer nieuprzywilejowanych opisywali przemoc i strach towarzyszące agresji krzyżackiej.
6 października 1409 podczas tzw. wielkiej wojny z Krzyżakami wojska Władysława II Jagiełły odbiły Bydgoszcz. Jeszcze nie było Grunwaldu (1410), zajęcia Malborka (1457), ani słynnego hołdu pruskiego (1526). Ale już wtedy, Krzyżacy niechcący przyczynili się do powstania zalążków tego, co dziś nazywamy polskością.