Śląska świętość
„Chocioż roz za czos trza było iść na jako pońć, coby se jaki łaski wyprosić abo żałować za swoji grzychy. Kożdy patrzoł, coby to niy było za daleko, bo szło sie piechty, a nikerzi ślubowali, że ani na fura niy siednom, jakby ktoś chcioł ich przibrać. Ludzie łod Gliwic czynsto szli do Anabergu (Góra św. Anny), insi deptali do Piekor, czasym do Czynstochowy (…)”
Góra św. Anny (nazywana też „Anaberg” lub „Chełmską Górą”) to miejsce silnie oddziałujące na śląską tożsamość. Wzniesienie, będące milczącym świadkiem wielu ważnych momentów w historii, miało stać się miejscem upamiętnienia śląskich bohaterów, jednak droga do tego była długa i kręta.
W 1934 r. właścicielka terenu oddała grunty NSDAP (podobno została do tego zmuszona, bo była niechętna ideologii nazistowskiej) i w miejscu starego kamieniołomu rozpoczęła się budowa amfiteatru i mauzoleum ku pamięci Niemców poległych w bitwie o Górę Świętej Anny. Okazała budowla wykonana została z materiałów, które miały znaczenie symboliczne. Wapień triasowy miał łączyć budowlę z naturalnym otoczeniem. Czerwony granit dolnopermski nawiązywał do zwycięskiej bitwy koalicji (w tym wojsk Królestwa Prus) z Napoleonem, zaś rzeźba umierającego germańskiego wojownika, znajdująca się w samym środku mauzoleum, miała być wykonana z porfiru – skały wulkanicznej, której w starożytnym Rzymie używano wyłącznie do pomników członków rodziny cesarskiej.
W 1945 r., gdy na Śląsk dotarła Armia Czerwona, imponujący monument nazizmu musiał zniknąć. Jesienią tego roku mauzoleum zostało więc wysadzone. Sowiecka propaganda utrzymywała, że budowla została zniszczona przez ludność lokalną „w samorzutnym odruchu”, ale wiadomo, że nie było to możliwe bez zaawansowanej technologii saperskiej. Władza ludowa postanowiła zbudować tam nowy pomnik, nie tylko upamiętniający powstańców śląskich, ale również podkreślający epizody walk Śląska o polskość. 19 czerwca 1955 roku odsłonięto na Górze Św. Anny Pomnik Czynu Powstańczego według projektu Xawerego Dunikowskiego.
W PRL-u w amfiteatrze często odbywały się uroczystości, mające podkreślać polskość Górnego Śląska. Po 1989 roku na wydarzeniach w tym symbolicznym miejscu zaczęła pojawiać się mniejszość niemiecka i dbano o eksponowanie wspólnych gestów pojednania. W obecnej chwili zabytek niszczeje.