Prima aprilis
Geneza obchodzenia dnia żartów, czyli prima aprlis, do dziś nie jest dokładnie znana. Jednak o tym, że już przez naszych przodków dzień ten traktowany był podobnie jak obecnie, świadczą okoliczności związane z zawarciem antytureckiego sojuszu przez króla Jana III Sobieskiego z Leopoldem I Habsburgiem. Jak pisze wybitny znawca historii nowożytnej, prof. Mariusz Markiewicz:
„Podczas sejmu zawarto sojusz pomiędzy cesarzem a Rzeczpospolitą, który podpisano 1 IV 1683 (z datą 31 III 1683 z powodu prima aprilis), a w dniu następnym został przyjęty przez sejm. […] Rzeczpospolita zobowiązała się wystawić 40 tys. wojska, a cesarz 60 tys. Wojska polskie miały działać na Podolu i Ukrainie, habsburskie na Węgrzech. W razie jednak zagrożenia stolicy jednego z sojuszników drugi miał przybyć z pomocą przy użyciu wszystkich swoich sił wojskowych”.
Jak pokazały dalsze wydarzenia, to właśnie na polskim królu spoczywało spełnienie ostatniego z wymienionych warunków sojuszu. 12 września 1683 roku Sobieski ruszył na pomoc zaatakowanemu przez Turków Wiedniowi. Polakom udało się pokonać nieprzyjaciela, a samo wydarzenie stało się przełomowe dla Europy – odtąd Imperium Osmańskie przestało zagrażać Staremu Kontynentowi.
Do dziś nie wiadomo jednak, dlaczego Sobieski antydatował traktat z cesarzem. Jako prawdopodobną przyczynę podaje się obawy polskiego króla, że szlachta mogłaby odebrać zawarcie sojuszu 1 kwietnia jako żart.