Polskie Termopile
Historia zna wiele przypadków niezwykłego męstwa i poświęcenia na polu walki. Bitwa pod Termopilami, w której wojska greckie liczące ok. 7 tys. ludzi stawiały opór armii perskiej, jest świetnym przykładem. Dysproporcja sił była ogromna – szacuje się, że szachinszach Kserkses I mógł wystawić przeciwko Hellenom nawet 300 tys. wojowników. Oznacza to, że liczebnie Persowie przewyższali Greków ponad 40-krotnie.
Wiele stuleci później Polacy wykazali się jeszcze większym heroizmem. Ruszyli do walki z oddziałami tatarskimi liczniejszymi od nich aż 100 razy. Kolorytu całej sprawie dodaje fakt, że w przeciwieństwie do Greków, nierówna walka została przez nich wygrana.
Mowa o polskich Termopilach, czyli bitwie pod Hodowem, stoczonej 11 czerwca 1694 roku. Potyczka rozegrała się na terenie dzisiejszej Ukrainy. 100 husarzy i 300 pancernych stanęło naprzeciwko 40 tys. Tatarów z Chanatu Krymskiego, którzy najechali ziemie Rzeczpospolitej w celu pozyskania niewolników. Oddziały polskie wysłane do ich odparcia pochodziły z Okopów Świętej Trójcy oraz Szańca Panny Marii.
W wyniku zaciętych walk prawie wszyscy obrońcy zostali ranni, a jeden z polskich dowódców – Konstanty Zahorowski – zmarł z powodu odniesionych obrażeń trzy dni po bitwie. Zginęło kilkudziesięciu Polaków. Szacunki strat tatarskich są bardzo rozbieżne – mówi się o ok. 100 do nawet 4 tys. zabitych.
W 1695 r. z inicjatywy króla Jana III Sobieskiego postawiono obrońcom pomnik, który zdołał przetrwać do naszych czasów.