Polskie słabości Napoleona
Napoleon Bonaparte to co prawda francuski bohater narodowy, ale jego postać z wielu powodów jest również bardzo bliska Polakom. Imponował nam na tyle, że to za jego przykładem mieliśmy podążać w drodze do zwycięstwa – jak mówią wersy polskiego hymnu narodowego.
Kiedy 7 lipca 1807 roku w Tylży podpisano traktat pokojowy pomiędzy Rosją a Francją, to właśnie dzięki Napoleonowi Polacy odzyskali namiastkę niepodległości pod postacią Księstwa Warszawskiego. Oczywiście nie zaspokoiło to apetytów większości Polaków. Nie o to zabiegali generałowie Dąbrowski i Wybicki, wspierając Napoleona w walkach.
Mimo, że wielokrotnie zawodził polskie nadzieje, Bonaparte bardzo cenił Polaków – ich zdolności wojskowe, organizacyjne, a także gorący patriotyzm. „Polubiłem te wszystkie „ski” i „ska” – mawiał podobno. W Warszawie czuł się doskonale, a pojęcie „związki Napoleona z Polską” nabrało innego znaczenia, gdy cesarz Francuzów rozpoczął znajomość z Marią Walewską. Para poznała się na balu w Warszawie, który został zwieńczony tańcem – kadrylem, którego Napoleon i Walewska zatańczyli razem. Zaraz później rozpoczął się ich romans, który zaowocował wspólnym potomkiem – synem, Aleksandrem. Hrabia Aleksander Colonna-Walewski za młodu wziął udział w Powstaniu Listopadowym. W dorosłym życiu został wybitnym francuskim politykiem, pełnił rolę m.in. ministra spraw zagranicznych oraz ministra kultury i sztuki Cesarstwa Francji.
Związek Napoleona i Walewskiej, interesował i inspirował kolejne epoki. W 1937 r. powstała hollywoodzka produkcja, w której w rolę pani Walewskiej wcieliła się legendarna Greta Garbo.
I choć opowieści jakoby pani Walewska miała realny wpływ na politykę Napoleona są absolutnie przesadzone, to jednak miłość do Marii na pewno sprawiała, że Bonaparte przychylniejszym okiem patrzył na sprawy Polski.