Polania, Palania, Polenia
Dokument, jak każde świadectwo o przeszłości, umożliwia wgląd do historii. Dokumenty są różne, a ich wartość informacyjna nierówna. Niektóre z nich na pozór wydają się ubogie w informacje albo brakuje w nich ważnych z perspektywy historyka danych, jak czas i miejsce. Jednak znajomość wydarzeń poza źródłowych oraz umiejętność czytania między wierszami pozwalają drogą dedukcji, dotrzeć i wyłonić interesujące nas fakty o przeszłości. I tak, na przykład, pomimo braku daty w zachowanym tekście księgi elbląskiej – najstarszego spisu prawa polskiego – jesteśmy w stanie oszacować rozpiętość czasową jego powstania. Wiemy, że był to dokument przygotowany dla Polaków zamieszkujących ziemie zakonu krzyżackiego. Należy zatem przyjąć, iż powstał najwcześniej w drugiej połowie XIII wieku, gdy zakon wszedł w posiadanie ziemi chełmińskiej. Na podstawie krótkiego zdania, w którym Polacy nazywani są „narodem zhańbionym”, historycy wywnioskowali, że autor odnosił się tutaj do rozbicia dzielnicowego. Stąd spis nie mógł powstać po 1320 roku, w którym zakończył się ten okres w historii Polski.
Do ciekawych informacji możemy dotrzeć badając także niepozorny dokument z 25 marca 1153 roku, wystawiony przez arcybiskupa gnieźnieńskiego Jana Gryfitę. Niby prosta czynność administracyjna – potwierdzenie założenia klasztoru w Jędrzejowie. Jednak drobne szczegóły ujawniają cenne fakty historyczne. Po pierwsze potwierdzenie, że dana osada istniała. Po drugie, przed klasztorem musiał powstać kościół, a skoro tak, to osada była ważna, bo nie w każdej budowano świątynie. Z uwagi na datowanie dokumentu można stwierdzić, że klasztor założyli cystersi przybyli z dalekiej Burgundii. Wiadomo, że nowo zakładane filie utrzymywały kontakty z „klasztorami-matkami”, mimo odległości i innych różnic. Czyli wieść o nowym ośrodku religijnym wypłynęła daleko poza granice Polski, a klasztorni skrybowie musieli odnotować fakt jego istnienia.
Musimy pamiętać o tym, że poprawny zapis słowiańskich nazw po łacinie stanowił problem zarówno dla obcokrajowców, jak i Słowian. Tylko dla znawcy Brysinch to „Brzeźnica” czyli dzisiejszy Jędrzejów. Z resztą, średniowieczni często zapisywali tę samą nazwę na różne sposoby. Na przykład Polska widniała jako Polania, Palania, Polenia czy Bulania. Dopiero w czasach późniejszych ukonstytuowała się nazwa Polonia. W trwającym sporze o pochodzenie nazw „Polska” i „Polacy”, wbrew tezom o ich sztucznym nadaniu przez ludzi z zewnątrz, wydaje się, że są one rodzimego pochodzenia. Różnice w łacińskim zapisie nazwy naszego kraju przez średniowiecznych skrybów to najlepszy dowód.