Od Sasa do Lasa, czyli krótki tekst o wojnie domowej
W powyborczej atmosferze obserwujemy jak wielu ludzi pielęgnuje kolejne podziały w społeczeństwie radośnie walcząc ze sobą. Jednak jeśli myślicie, że już gorzej być nie może, to odprężcie się, bo nieraz gorzej bywało.
Na przykład na początku XVII wieku, gdy krajanie radośnie skoczyli sobie do gardeł w ramach konfederacji sandomierskiej i ścierającej się z nią warszawską. Wszystko zaczęło się od tego, że rządzący w 1700 roku w Rzeczypospolitej August II Mocny, sprzymierzony był z Elektoratem Saksonii i Cesarstwem Rosyjskim. Trwała Trzecia Wojna Północna i w ramach tego konfliktu planował odbicie z rąk szwedzkich Inflantów. Miało to na celu umocnienie jego pozycji na polskim tronie, która akurat zbyt mocna nie była, bo kto zdobywa insygnia władzy królewskiej, wybijając dziurę w ścianie królewskiego skarbca?
Po serii krwawych bitew, m.in. pod Kliszowem w 1702 roku, w czasie której ostatni raz bojowo użyto husarii z dość marnym skutkiem, wojska Rzeczypospolitej właściwie przestały przedstawiać jakąkolwiek wartość bojową, a Szwedzi opanowali prawie cały kraj. Przykro o tym pisać, ale przegrana w tej bitwie również częściowo wynikała z wzajemnych animozji hetmana z monarchą.
Opozycja wobec Augusta stale rosła, zaś król otwarcie występował przeciw niej. Aresztował też królewiczów Jakuba i Konstantego Sobieskich, synów słynnego wodza, co wprawiło we wściekłość szlachtę. To wszystko doprowadziło do zawiązania w Warszawie w 1704 roku konfederacji w celu zdetronizowania monarchy.
Ferment wykorzystał od razu Karol XII – król Szwecji, zwołując sejm otoczony armią, na którym zorganizował elekcję młodego wojewody poznańskiego – Stanisława Leszczyńskiego. Mimo że został wybrany głosami garstki szlachty i pod wrogimi bagnetami, zaczęła się rozwijać wojna domowa między zwolennikami obu stron. Szala przechyliła się na stronę Leszczyńskiego i gdy wojska szwedzkie zagroziły macierzystej Saksonii, August II zrzekł się korony. Leszczyński cieszył się władzą przez 2 lata, do czasu gdy Szwedzi ponieśli z rąk wojsk rosyjskich sromotną klęskę pod Połtawą. Bitwa ta oprócz złamania potęgi Szwecji i znaczącego wzrostu znaczenia Imperium Rosyjskiego, miała jeszcze inne konsekwencje.
W 1709 roku do kraju powrócił August II, który znowu był Mocny i zapomniał już, że korony raczył się wcześniej zrzec. Rządy swoje zaczął od podpisania 20 października 1709 roku traktatu z Piotrem I, w którym Car zobowiązał się utrzymać go swoją potęgą na tronie polskim. Mimo późniejszych starań, nie udało mu się przeprowadzić reform ustrojowych Rzeczypospolitej i wyrwać kraju z rąk Imperium Rosyjskiego.