„Likwidacja elit”
W tradycję działań wojennych i zbrojnej okupacji wpisał się okrutny zwyczaj. Totalitarne systemy dokonywały profilaktycznych zbrodni likwidując elity. Według ostrożnych szacunków podczas II wojny światowej zginęło ok. 40% Polaków legitymujących się wyższym wykształceniem. Bez wątpienia był to zamierzony efekt działań obu okupantów, przede wszystkim niemieckiego.
Jesienią 1939 r., po zakończeniu kampanii wrześniowej, oddziały niemieckie przystąpiły do realizacji tzw. „Akcji Inteligencja” (niem. Intelligenzaktion), trwającej aż do 1943 roku. Działania nazistów były wymierzone w polską elitę intelektualną, czyli ludzi, którzy mogli stać się przywódcami oporu przeciwko germanizacji. Ponoć listy zawierające nazwiska m.in: profesorów, urzędników, duchownych, właścicieli przedsiębiorstw czy działaczy społecznych przeznaczonych do eliminacji, Hitler kazał przygotowywać już wiosną 1939 roku…
Jednym z przykładów Intelligenzaktion był bestialski mord profesorów lwowskich, którego dokonali hitlerowcy w nocy z 3 na 4 lipca 1941 r. niedługo po zajęciu Lwowa.
Specjalne jednostki policji zajmowały się aresztowaniami naukowców wraz z członkami rodzin, a nawet gośćmi przebywającymi w ich mieszkaniach. W ten sposób zatrzymano artystę Tadeusza Boya-Żeleńskiego. Jego nazwiska nie było na listach imiennych, ale akurat przebywał w odwiedzinach u jednego z profesorów, którego był szwagrem.
Uczonych wraz z rodzinami najpierw poddano okrutnym przesłuchaniom, a następnie przewieziono na miejsce planowanej egzekucji na Wzgórzach Wuleckich. We wczesnych godzinach rannych 4 lipca 1941 r. rozstrzelano w sumie 37 osób – profesorów i członków ich rodzin (w tym 3 kobiety – małżonki naukowców).