Król malowany
Chociaż zasiadał na polskim tronie zaledwie pół roku, na stałe zapisał się na kartach historii. Przybył do Krakowa 18 lutego 1574 roku i od początku wprawiał w zakłopotanie naszych rodaków swym swawolnym stylem życia. Po polską koronę sięgnął mając zaledwie 22 lata.
Był młody i nie posiadał królewskiego doświadczenia. Sporo czasu spędzał na organizowaniu wystawnych uczt, a gdy musiał przyjąć jakiegoś interesanta, często symulował chorobę. Dużą wagę przykładał do swego wyglądu – nosił kolczyki, starannie układał włosy, lubował się w pudrach, perfumach, biżuterii i przykrótkich strojach. Z czasem w Polsce pojawiły się plotki, że król ma słabość do młodych mężczyzn. Pogłoski te wzmacniał dodatkowo fakt, że władca lubił niekiedy przywdziewać kobiece stroje.
Henryk Walezy i jego upodobania przykuwały uwagę nie tylko Polaków. Wenecki ambasador Gianfrancesco Morosini pisał o nim:
„Sposób ubierania i wyszukane stroje sprawiają, że zdaje się on delikatnym i zniewieściałym; gdyż poza bogatymi sukniami, które nosi, pokrytymi całkowicie złocistym haftem, drogimi kamieniami i perłami najwyższej ceny, ukazuje jeszcze nadzwyczajną dbałość o swą bieliznę”.
Mimo że schludny wygląd stał u niego na pierwszym miejscu, dopiero w Polsce zetknął się z… toaletą i kanalizacją. Wynalazki te spodobały mu się tak bardzo, że miał sprowadzić je później do Francji. Jak na ironię, nieoczekiwana śmierć z rąk zakonnika zamachowca dopadła Henryka Walezego podczas jego wizyty w wychodku.