Komplement z ust Hitlera

Komplement z ust Hitlera

W latach poprzedzających II wojnę światową Adolf Hitler próbował przekonać Polskę do sojuszu. Tymczasem minister spraw zagranicznych, Józef Beck, starał się prowadzić politykę równowagi, bez drażnienia żadnego z potężnych sąsiadów. Jego strategia straciła sens w 1938 r., gdy było już jasne, że Berlin brnie do wojny.

Bogusław Wołoszański tak opisywał sytuację, w której znalazł się wówczas Beck:

„Dla polityków brytyjskich i francuskich było jasne, że nie może już dłużej prowadzić swojej ulubionej polityki równowagi, musi wybrać sojusz z Niemcami albo ze Związkiem Radzieckim. […] Było oczywiste, że choćby ze względu na historię ostatnich dwudziestu lat nie należy spodziewać się przymierza ze Związkiem Radzieckim. Niepokój w Paryżu i Londynie zaczął narastać, gdy Niemcy wykonali pojednawcze gesty wobec Polski”.

Zachód miał rzeczywiście poważne powody do obaw. Hitler sugerował przed wojną, że zaatakuje Anglików i Francuzów, podczas gdy o Polkach wypowiadał się w bardzo ciepłym tonie. W październiku 1938 r. niemiecki dyktator mówił:

„Podziwiam Polaków. Oni są jak Jugosłowianie, są wielkimi ludźmi! Nie dają się zastraszyć. Mogę być przyjacielem Polaków i powiadomię mojego dobrego przyjaciela Lipskiego [polskiego ambasadora w Berlinie – przyp. red.], że może na mnie liczyć!”.

Wbrew oczekiwaniom Hitlera, Beck odrzucił jego żądania w słynnej mowie wygłoszonej 5 maja 1939 r. Minister przekonywał, że Polska nie da się odepchnąć od Bałtyku i nie odda Niemcom ani guzika.

Dobra opinia Hitlera o naszych rodakach zdołała jednak przetrwać okrutne lata okupacji. W 1947 r. w jednym z wydań „Głosu Wielkopolskiego” opublikowano krótką depeszę prasową, w której napisano, że Hitler uważał, że „Polacy są najbardziej inteligentnym narodem ze wszystkich, z którymi spotkali się Niemcy podczas tej wojny w Europie”. Należy mieć jednak na uwadze, że wspomniana gazeta była wówczas organem prasowym komunistów. A to oznacza, że mogła zawierać wiele nieprawdziwych informacji, będących narzędziem propagandy ówczesnej władzy.