Jak zostać królem
Zjazd gnieźnieński rozpoczął się 7 marca 1000 roku. Obecność Ottona III wiązała się z prowadzoną przez niego polityką włączenia państw słowiańskich w krąg wpływów Cesarstwa Niemieckiego. Podczas zjazdu wręczono Bolesławowi diadem i włócznię św. Maurycego. Cesarz uznał go również za niezależnego władcę, co oznaczało zwolnienie polskiego księcia z obowiązku płacenia trybutu.
Najważniejszymi skutkami zakończonego 15 marca zjazdu było powstanie arcybiskupstwa gnieźnieńskiego oraz biskupstw w Krakowie, Wrocławiu i Kołobrzegu. W ten sposób Otton III otworzył Bolesławowi drogę do koronacji królewskiej, gdyż zgodnie z ówczesnymi realiami, ceremonię tę mógł przeprowadzić tylko arcybiskup.
„Zważywszy jego chwałę, potęgę i bogactwo, cesarz rzymski zawołał w podziwie: »Na koronę mego cesarstwa! To, co widzę, większe jest, niż wieść głosiła!«. I za radą swych magnatów dodał wobec wszystkich: »Nie godzi się takiego i tak wielkiego męża, jakby jednego spośród dostojników, księciem nazywać lub hrabią, lecz [wypada] chlubnie wynieść go na tron królewski i uwieńczyć koroną«”. – opisywał zjazd w Gnieźnie Gall Anonim. Jak wspomina kronikarz, damy i rycerze nosili drogocenne tkaniny, a bogactwo dworu wywarło ogromne wrażenie na cesarzu.
Zupełnie inaczej niż Gall Anonim wypowiadał się o Bolesławie Chrobrym i jego nominacji niemiecki biskup Thietmar. Sugerował, że uniezależnienie polskiego księcia jest zbrodnią przeciw Cesarstwu Niemieckiemu:
„(…) wyszedł na powitanie Bolesław – którego imię tłumaczy się większa »sława«, nie za zasługi (…) Oby Bóg przebaczył cesarzowi [Ottonowi III], że czynszownika [Bolesława] czyniąc udzielnym panem do tego stopnia go wywyższył, iż zapomniawszy o stanowisku swego ojca ośmiela się on zawsze dotąd przełożonych powoli zepchnąć w [poddaństwo]”.