Halo halo, tu Warszawa!

Halo halo, tu Warszawa!

„Halo halo, tu Polskie Radio Warszawa” – 9 sierpnia rozpoczęła nadawanie radiostacja Polskiego Radia, wysyłając w eter przekaz z oblężonego śródmieścia.

„Polskie Radio przerwało swą służbę przy mikrofonach 30 września 1939 r. w wolnej Warszawie. Przez cały czas okupacji praca jego nie ustawała, praca konspiracyjna. Dziś w wyzwolonej Warszawie stajemy z całym społeczeństwem do walki o wolność Rzeczpospolitej”.

Zakończyła się reorganizacja, zaczyna działać sztab Grupy Północ, wraz ze wszystkimi podległymi służbami. W śródmieściu udało zdobyć się budynek Dyrekcji Wodociągów i Kanalizacji.
Powstańcy w całym mieście bronią się.

Broni się oddział „Radosława” osłaniając Stare Miasto z ponurej linii obrony, wykopanej na okalających je cmentarzach wyznaniowych. Niestety nie wiemy, czy któryś z nich zdawał sobie sprawę, że walczą w rocznicę Bitwy pod Termopilami, byli zajęci ciężkimi bojami o Stawki, które kilkukrotnie przechodzą tego dnia z rąk do rąk. Utracono ul. Żytnią. Wykrwawiony batalion „Parasol” wycofuje się na Stare Miasto.

Udaje się odeprzeć ataki na barykady w rejonie Miodowej, pl. Zamkowego i Ratusza. Starówka broni się, niestety wielu Warszawiaków ginie pod gruzami w silnym bombardowaniu około południa. Udaje się odeprzeć niemieckie ataki na Powiślu, w rejonie elektrowni i stacji filtrów.

Mimo odblokowania dzielnicy rządowej przez dirlewangerowców, podczas niemieckiej ewakuacji, w Pałacyku Bruhla kula dosięga zbrodniarza wojennego, gubernatora stolicy SS-Gruppenfuhrera Ludwiga Fischera. Postrzał okaże się niegroźny, a on sam zafunduje warszawiakom urągające wszelkim standardom warunki w obozie przejściowym.

W tym samym ostrzale ginie jego zastępca SA-Sturmbannführer Herbert Hummel. Ukraińcy podpalają domy na ul. Królewskiej, jeden z nich udaje się uratować dzięki energicznej akcji dowódcy OPL „Bartka” przy wsparciu ludności cywilnej.

Londyn nadaje przemówienie wicepremiera Jana Kwapińskiego do warszawiaków. Brytyjczycy i Amerykanie próbują uzyskać zgodę na użycie do zrzutów radzieckich lotnisk, dostaną ją za miesiąc. Rozpoczyna się największa polska bitwa pancerna na wschodzie – Bitwa pod Studziankami.

Stalin podczas spotkania z Mikołajczykiem powiedział „szkoda mi waszych ludzi, którzy stanęli przedwcześnie do walki w Warszawie” i obiecał pomoc walczącej stolicy. Wywiązał się z danego słowa w typowo sowieckim stylu. Zrzucono amunicję w niepasujących kalibrach do zdobycznego, niemieckiego uzbrojenia. Sama precyzyjna broń, w większości roztrzaskiwała się o ziemię zrzucana z samolotów w zasobnikach, bez niezbędnych spadochronów.