Dwadzieścia pięć wyrazów

Dwadzieścia pięć wyrazów

‘Pałacyk Michla, Żytnia, Wola,
bronią jej chłopcy od „Parasola”,
choć na „tygrysy” mają visy –
to warszawiaki, fajne chłopaki – są!

Czuwaj wiaro i wytężaj słuch,
pręż swój młody duch, pracując za dwóch!
Czuwaj wiaro i wytężaj słuch,
pręż swój młody duch, jak stal!’.

To fragment piosenki harcerskiego Batalionu ‘Parasol’ zatytułowanej ‘Pałacyk Michla’. Powstała 4 sierpnia 1944, czwartego dnia Powstania Warszawskiego, podczas kolacji, na którą żołnierze ‘Parasola’ zaprosili kolegów z sąsiednich oddziałów. Popołudniem tego dnia, zginął jeden z żołnierzy ‘Parasola’, jeden z najwybitniejszych poetów doby okupacji, podchorąży Krzysztof Kamil Baczyński. Zaś na Ochocie, w południowej dzielnicy Warszawy, hitlerowcy rozpoczęli falę masowych grabieży, podpaleń i rozstrzeliwań, nazwanych ‘rzezią Ochoty’.

Tego dnia naczelnik Szarych Szeregów powołał Harcerską Pocztę Polową. Utworzono ją w oparciu o najmłodsze grupy harcerzy, tzw. Zawiszaków. Młodzież w wieku od 12 do 14 lat, poznawszy topografię miasta, miała stanąć do powstania jako łącznicy. 8 poczt obsługiwało 40 skrzynek. Listy, które mogły mieć do 25 wyrazów dostarczano bezpłatnie. Dziennie doręczano ich od 3 do 6 tys. W ciągu całego powstania rozprowadzono ok. 200 tys korespondencji. Były cenzurowane i analizowane przez powstańców w celu badania nastrojów społecznych.

4 sierpnia był ostatnim dniem ofensywy Polaków. Później przeszli do działań zaczepno-obronnych w nadziei, że Armia Czerwona wyprze hitlerowców lub wycofają się sami. Powstańcom udało się zdobyć większość Śródmieścia, spore obszary Woli i Żoliborza oraz mniejsze Mokotowa i Ochoty. Ale plan dowództwa AK przewidywał powstanie trwające dzień, najwyżej kilka dni. Nieopanowanie Warszawy pierwszego dnia uważano za klęskę.

Przed ‘godziną W’ Niemcy wydawali się pobici i zdemoralizowani, a sowieci byli tuż-tuż. Przed ‘godziną W’ wydawało się, że okoliczności są pomyślne. Wbrew planom i poniesionym 1 sierpnia stratom (stosunek mniej więcej 1:4 na korzyść okupanta), entuzjazm ludności i wojska przesądził o kontynuowaniu walki. Radość z wybuchu powstania była zachłyśnięciem się wolnością, jak i chęcią odreagowania, odwetem na zbrodniczych hitlerowcach, za długą i straszliwą okupację. Za egzekucje uliczne, głód, łapanki, terror, wszechobecne zakazy i zagładę getta warszawskiego.

Zaś w nocy z 4 na 5 sierpnia, nad Warszawę nadleciały trzy bombowce z 1586 Polskiej Eskadry do Zadań Specjalnych i dokonały pierwszych zrzutów dla powstania. Ich załogi złamały rozkaz dowódcy alianckiego lotnictwa, zezwalający na loty do okupowanej Polski tylko nad Lubelszczyznę i Małopolskę.