Człowiek, który wykiwał cenzora
W PRL trzeba było uważać na to, co się pisze i mówi – zwłaszcza w pierwszych latach jego istnienia, gdy ustrój określano mianem stalinizmu. O to, aby komunizm zawsze był przedstawiany w dobrym świetle, dbał powołany 5 lipca 1946 r. Główny Urząd Kontroli Prasy, Publikacji i Widowisk. Na szczęście było wielu twórców, którym udawało się obejść cenzurę. Poza tym nie tylko nasi rodzimi komuniści byli oszukiwani przez poetów i pisarzy.
Jeszcze przed powstaniem PRL próbowano wodzić za nos sowieckiego okupanta na Kresach Wschodnich. Jednym z najciekawszych przykładów zmylenia cenzora jest wiersz „Runą”, którego autorstwo było przez wiele lat błędnie przypisywane Czesławowi Miłoszowi.
Faktyczny twórca dzieła – Zbigniew Turek – opublikował go po raz pierwszy w 1939 r. we Lwowie. Utwór składa się z dwóch kolumn i ma charakter kryptograficzny. Czytany od góry do dołu wychwala Józefa Stalina i Sowietów. Gdy jednak przeczyta się każdy wers z obu kolumn jednym ciągiem, natrafiamy na krytykę władzy radzieckiej.
Dla przykładu w drugiej zwrotce wiersza padają słowa:
O jasne słońce, wodzu Stalinie,
Niech sława Twoja nigdy nie zginie…
Niech nas jak orły powiedzie z gniazda
Pięcioramienna Sowietów gwiazda…
Gdy połączymy jednak ową drugą zwrotkę ze zwrotką czwartą treść zupełnie zmienia swój wydźwięk… Słowa padające pod adresem Stalina i Sowietów wyglądają wtedy następująco:
O jasne słońce, wodzu Stalinie, Zaćmij się rychło w wieczne godziny…
Niech sława Twoja nigdy nie zginie… Polski, i Twoje córy i syny.
Niech nas jak orły powiedzie z gniazda Wiara i każdy krzyż na mogile –
Pięcioramienna Sowietów gwiazda… U stóp nam w prochu legnie i pyle.
Ciekawostką jest, że Zbigniew Turek przyznał się do autorstwa wiersza dopiero w 1989 r. Zapewne obawiał się represji ze strony władzy, która z czasem zrozumiała, że poeta celowo wprowadził cenzora w błąd. Sam Miłosz wielokrotnie zaprzeczał, że jest twórcą utworu „Runą”, jednak w powszechnej świadomości utarło się, że to właśnie on spektakularnie wyśmiał Stalina.