Chwała braciom Lutosławskim!
Odrodzenie Polski w 1918 komuniści pokrętnie przypisywali sobie, rozpowszechniając między innymi zdjęcie Lenina anulującego traktaty rozbiorowe. Jednak odzyskanie niepodległości Polacy zawdzięczają własnemu uporowi, waleczności oraz dobrej koniunkturze międzynarodowej. Austro-Węgry rozpadły się. Ale bolszewicka Rosja i republikańskie Niemcy, mimo właśnie zakończonej między sobą wojny, zacieśniały współpracę. Jak w XIX-wiecznym Świętym Przymierzu, szło o niedopuszczenie do odbudowy Polski i podporządkowanie jej Niemcom, a wobec ewentualnych roszczeń Polski – oba kraje miały działać solidarnie przeciwko Polakom.
Przypomnijmy wyjątkowych bohaterów, braci Józefa i Mariana Lutosławskich, ziemian, działaczy polskich rozstrzelanych przez bolszewików we wrześniu 1918. Udało im się wykraść tekst traktatu brzeskiego z jego tajnym protokołem, zawarty w Brześciu w grudniu 1917 roku. Rosja wycofała się z I wojny światowej, ponosząc wielkie straty terytorialne. Na zajętych ziemiach, jeszcze zwycięskie Niemcy i Austro-Węgry chciały utworzyć szereg państw, formalnie niepodległych, ale faktycznie im podporządkowanych.
Lutosławscy przesłali dokumenty do Warszawy. Dzięki nim Polacy mogli odczytywać intencje przeciwników. W pewnym sensie owocem ich wyczynu było zwycięstwo w bitwie warszawskiej. Zaś 16 października 1925 roku na konferencji w szwajcarskim Locarno podpisano dokumenty złowrogie dla państw Europy Środkowo-Wschodniej. W tzw. pakcie reńskim zagwarantowano nienaruszalność granic belgijsko-francusko-niemieckich – ale nie wschodnich granic Niemiec, w tym z Czechosłowacją i Polską. Autorzy układów otrzymali Pokojowe Nagrody Nobla, ale w niedalekiej przyszłości okazały one się furtką do rozbioru Czechosłowacji i pretensji Hitlera wobec Polski.